środa, 26 października 2022

za


za duże mam oczy

by je przymknąć na kłamstwo

mam za małe dłonie

by w nich nosić dmuchawce słów

mam za dużą głowę 

na uniki triki bajery afery

zbyt wiele mam życia 

by nie biec pod wiatr

za dużo mam szans

by nie patrzeć w dal

2 komentarze:

  1. Tem.

    Tem większe oczy, im większa dusza,
    Dzięki nim sprawniej się można poruszać.
    Przymykać je na kłamstwo, toć hucpa, toż heca,
    Mrużyć na cokolwiek, zdecydowanie nie polecam.

    Druga sprawa, to nasze dłonie,
    Pytanie, ile są w stanie ponieść?
    Ulotne dmuchawce to wybór na chwile,
    Z bukietem tuli - panów, powinno być znacznie milej.

    Głowy nigdy za wiele, głowa nigdy nie za duża,
    Choć zmorą taka, co chłonie wszystko jak odkurzacz.
    Ważne, by znała się na ludziach, znała się na rzeczy,
    Wiedziała komu zaufać i kiedy zaprzeczyć.

    A z głową na karku to i pod wiatr jak z prądem,
    Zaufać sobie i wierzyć, że deszcz jest jak kąpiel.
    Zmyje brudy, orzeźwi i przygotuje na nowe,
    Tam gdzie były pytania, postawi odpowiedź.

    Można biec, skakać, jeździć na desce,
    Cieszyć się życiem i prosić o jeszcze.
    Szans zapewne sporo, nigdy ich nie za wiele,
    Smakować życie, robić to coraz śmielej.

    Patrzeć w dal, z odwagą, z ufnością,
    Otworzyć drzwi, nawet nieproszonym gościom.
    A kolejne szanse, niczym kolejna pora roku,
    Nadejdą, i znów pojawi się ten błysk w oku.

    OdpowiedzUsuń
  2. zatem niech oczy zgasną
    dusza się wyłączy
    wszystkie demony wrzasną
    ze ostatnia nadzieja się kończy

    tulipany, chabry, róże
    pięknie wyglądają w dłoni
    lecz to wybór nie na dłużej
    one umrą tej w pogoni

    jak na ludziach się poznać
    gdy kłamstwo kłamstwem pogania
    jak na dłużej tu zostać
    gdy życie to tylko zmagania

    choć chce się w deszczu zanurzyć
    jak w wodach Jordanu
    to głowa jak kotwica
    trzyma się dna oceanu

    z biegów uprawiam ucieczki
    skacze z mostu przęsła
    błagam o czułości na pęczki
    rozwiązać nie umiem węzła

    choć w głowie pomieszane
    oko szarością już zaszło
    pan mnie teraz rzuca w nieznane
    czyżby ostatnie światło nie zgasło?

    OdpowiedzUsuń